Zmiany klimatyczne a administracja George’a W. Busha Jr. Historia wielkiego podziału

Zmiany klimatyczne a administracja George’a W. Busha Jr. Historia wielkiego podziału

Kryzys klimatyczny nie jest efektem tylko ostatnich kilku lat, ale też długich okresów wcześniejszych zaniedbań. Wpływ na pogorszenie się sytuacji miała administracja George’a W. Busha Jr., która nie potrafiła wypracować spójnego stanowiska i podjąć odpowiednich kroków.

Lata prezydentury George’a W. Busha (2001–2009) to okres, w którym Stany Zjednoczone przyjęły wyjątkowo sceptyczne podejście do kwestii zmian klimatycznych. Choć temat globalnego ocieplenia był już wówczas dobrze znany opinii publicznej i szeroko dyskutowany w środowisku naukowym, administracja Busha często kwestionowała skalę i przyczyny zjawiska, stawiając interesy przemysłu paliwowego ponad zobowiązaniami środowiskowymi.

Wycofanie się z protokołu z Kioto

Jedną z pierwszych i najbardziej kontrowersyjnych decyzji Busha po objęciu urzędu było wycofanie USA z protokołu z Kioto – międzynarodowego porozumienia z 1997 roku, które miało ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. Stany Zjednoczone, będące wówczas największym na świecie emitentem CO2, formalnie podpisały traktat za prezydentury Billa Clintona, ale nie doszło do ratyfikacji traktatu w Senacie. Bush uznał, że porozumienie zaszkodzi amerykańskiej gospodarce i jest niesprawiedliwe wobec krajów rozwijających się, które nie musiały wówczas redukować emisji.

Decyzja ta wywołała globalną falę krytyki. Europa, Japonia i ONZ uznały ją za krok wstecz w walce z ociepleniem klimatu. W praktyce oznaczało to, że największe światowe gospodarki nie działały wspólnie, a USA – odpowiadające wówczas za około 25% globalnych emisji – wycofały się z międzynarodowej współpracy klimatycznej.

Wpływ lobby przemysłowego

W polityce Busha silny wpływ miały lobby naftowe, węglowe i motoryzacyjne, tradycyjnie wspierające Partię Republikańską. W skład jego administracji weszło wielu polityków powiązanych z przemysłem energetycznym – m.in. wiceprezydent Dick Cheney, były prezes koncernu Halliburton (1995-2000), który aktywnie promował wydobycie ropy i gazu.

Raporty z tamtego okresu wskazują, że Biały Dom często modyfikował lub opóźniał publikację analiz naukowych dotyczących wpływu działalności człowieka na klimat. W 2003 roku wyszło na jaw, że doradca ds. środowiska z administracji Busha ingerował w treść raportów Agencji Ochrony Środowiska (EPA), łagodząc wnioski dotyczące globalnego ocieplenia. Po ujawnieniu sprawy doradca zrezygnował ze stanowiska i wkrótce wrócił do pracy w sektorze naftowym.

Tego rodzaju działania spowodowały, że Stany Zjednoczone przez niemal całą dekadę były postrzegane jako kraj blokujący międzynarodowe inicjatywy klimatyczne, a tempo transformacji energetycznej zostało znacznie spowolnione.

Podział w Białym Domu – pragmatycy kontra sceptycy

W administracji Busha istniał wyraźny podział między dwiema frakcjami:

  • z jednej strony sceptycy klimatyczni, skupieni wokół Cheney’a i przedstawicieli przemysłu,
  • z drugiej – pragmatycy, tacy jak sekretarz stanu Colin Powell czy doradcy naukowi, którzy apelowali o większe zaangażowanie w badania nad energią odnawialną i współpracę międzynarodową.

Powell oraz część ekspertów Departamentu Stanu ostrzegali, że izolacjonizm w kwestii klimatu szkodzi wizerunkowi USA i utrudnia relacje z sojusznikami w Europie. Cheney i jego zaplecze natomiast argumentowali, że restrykcje klimatyczne zaszkodzą gospodarce i bezpieczeństwu energetycznemu kraju.

W rezultacie prezydent Bush nieudolnie starał się balansować między tymi grupami. Dopiero w drugiej kadencji próbował częściowo złagodzić swój wizerunek – ogłosił wsparcie dla badań nad biopaliwami i energetyką jądrową, a w 2007 roku po raz pierwszy uznał, że działalność człowieka może mieć wpływ na klimat. Jednak działania te były spóźnione i ograniczone.

W praktyce jego polityka sprawiła, że Stany Zjednoczone utraciły pozycję lidera w walce z globalnym ociepleniem, a tempo redukcji emisji znacznie spadło. Decyzje z początku XXI wieku miały długofalowe konsekwencje – wzmocniły sceptycyzm klimatyczny wśród konserwatywnych polityków i opóźniły globalne porozumienia. Bush Jr. różnił się więc w tym zakresie od swojego ojca, który starał się przeciwdziałać globalnemu ociepleniu. Opowiada o tym film z 2025 roku zatytułowany “Efekt Białego Domu”. Jeśli jednak wolicie inne rozrywki, sprawdźcie sts kod promocyjny od bet.pl, gdzie znajdziecie transmisje licznych wydarzeń sportowych.